Zupełnie niespodziewanie poznaliśmy uroki Beskidu Sadeckiego, naszym zamiarem było zwiedzanie zamku w Rytro a następnie udział w festiwalu Pannonica. "Niestety" pomyliliśmy szlaki i doszliśmy na Makowita, po drodze super MICHA w schronisku na Cyrli. Przyjemnie było patrzeć na dziesiątki wędrowców obojga płci z latoroślami. Przed Cyrlą na polanie we wsi Makowita prawowici właściciele zbierali ziemniaki razem z całymi rodzinami, w tym grupkami dzieciaków.. Na koniec wspaniałe widoki i oset górski. W powrotnej drodze trafiliśmy też do zamku, na wietrze dumnie powiewała POLSKA flaga, zamek strzeze polskości i Polski - to nic, że zostały tylko ruiny.
Szkoda, że byliśmy już tak zmęczeni, że na Pannonicę nie dotarliśmy - w przyszłym roku na pewno dotrzemy specjalnie na festiwal. Na zamku na pewno będzie powiewała flaga z godłem Polski.